Wreszcie przyspieszą prace nad B7?
2010-06-21
Jest szansa, że prace nad zmianą ustawy o biokomponentach i biopaliwach w celu wprowadzenia do obrotu paliwa B7 wreszcie nabiorą rozpędu. We wtorek 22 czerwca projekt założeń do nowelizacji ustawy zostanie rozpatrzony na posiedzeniu Rady Ministrów. - W przypadku jego przyjęcia Ministerstwo Gospodarki niezwłocznie opracuje projekt zmiany ustawy - poinformowano nas w resorcie.
Przypomnijmy, że prace nad tym projektem trwają już od wielu miesięcy. Na mocy ubiegłorocznej dyrektywy Unii Europejskiej pojawiła się możliwość wprowadzania do obrotu paliw o wyższej niż dotychczas zawartości biokomponentów. Unia Europejska dopuściła w ten sposób do obrotu olej napędowy o zawartości do 7 proc. estrów i benzyny z 10 proc. domieszką bioetanolu. Konieczne jest jednak inkorporowanie tych przepisów do krajowych ustawodawstw. W Polsce wymaga to zmiany całej ustawy o biopaliwach.
Ministerstwo Gospodarki już kilkakrotnie przekładało termin ukończenia prac nad założeniami projektu nowelizacji. Ostatecznie dopiero tera trafiły one pod obrady rządu. To jednak dopiero pierwszy etap prac. W następnej kolejności musi zostać przygotowany sam projekt nowelizacji, który musi zostać poddany uzgodnieniom międzyresortowym i społecznym. Dopiero po uzyskaniu akceptacji rządu projekt trafi do Sejmu.
Niestety nie ma już złudzeń, że całą ścieżkę uda się zrealizować przed wakacjami. Oznacza to, że wprowadzanie na rynek paliwa B7 będzie możliwe najwcześniej jesienią.
Co to oznacza dla branży? Prawdopodobnie kary dla producentów paliw. I to wysokie kary. Zgodnie z obowiązującym prawem za każdą tonę biokomponentów poniżej poziomu NCW na dany rok spółka musi zapłacić 17 tys. zł. Dla porównania w Niemczech jest to zaledwie kilkaset euro.
Według ekspertów wprowadzenie B7 jesienią niewiele zmieni. Od lat wiadomo, że dla sprzedaży biopaliw kluczowy jest okres wiosny i lata. To w tych miesiącach sprzedaż paliw jest największa i to w tym okresie koncerny zazwyczaj nadganiały w realizacji NCW na dany rok.
Kary dla producentów oznaczają z kolei, że wszyscy zapłacimy więcej za paliwa. Koncerny będą bowiem chciały odzyskać środki przeznaczone na kary w postaci wyższej marży paliwowej.