Widać ożywienie na rynku metali nieżelaznych
2010-06-21
Szacuje się, że w ciągu roku nastąpi wzrost cen miedzi o 34 procent - mówi Kazimierz Poznański, prezes zarządu Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu.- Do końca roku cena tego surowca może sięgnąć do 10 tys. USD za tonę.
Jakie będzie pierwsze półrocze dla sektora metali nieżelaznych?
- Globalny rynek pozytywnie reaguje na ożywienie gospodarcze. To głównie zasługa chińskiej gospodarki, która dynamicznie się rozwija. W mojej ocenie perspektywy dla sektora rynku metali nieżelaznych - także polskiego - są korzystne. Warto podkreślić, że nasze zakłady są nowoczesne i dostosowane do wymogów Unii Europejskiej. A zatem są w pełni konkurencyjne. Mimo spowolnienia gospodarki na skutek kryzysu firmy sektora metali nieżelaznych nie zrezygnowały z inwestycji i wdrażania nowych rozwiązań technologicznych.
Jakich zmian należy oczekiwać na krajowym rynku metali nieżelaznych?
- Czekamy na decyzję resortu skarbu dotyczącą połączenia Huty Cynku Miasteczko Śląskie SA i Zakładów Górniczo-Hutniczych Bolesław SA. Sądzę, że do konsolidacji dojdzie w ciągu najbliższych miesięcy. Po połączeniu obie spółki produkowałyby 160 tys. ton cynku.
Podobnej konsolidacji oczekuje się w zakresie spółek produkujących ołów - Baterpolu i Orła Białego. Od lat podejmowane są próby połączenia tych spółek. Jednak jak dotąd bez skutku.
Jak kształtować się będą ceny surowców?
- Wahania kursowe będą mieć istotny wpływ na ceny surowców. Obecnie cena miedzi wzrosła o 4 proc. i wynosi 6.600 tys. USD za tonę, podczas gdy jeszcze niedawno cena miedzi wynosiła 6.040 tys. USD za tonę. Ta huśtawka cenowa będzie się utrzymywać jeszcze przez jakiś czas, co jest związane z niestabilnością rynków walutowych. Obserwujemy ponadto wzrost cen aluminium, niklu, ołowiu i cynku. I ceny te będą rosły nadal. Szacuje się, że w ciągu roku nastąpi wzrost cen miedzi o 34 procent. Do końca roku cena tego surowca może sięgnąć do 10 tys. USD za tonę.