Spalarnie nie są groźne dla zdrowia i środowiska
2015-04-14

Za rok będzie działało w kraju kilka spalarni odpadów. Będą one najlepszym przykładem dla Polaków, że nie niosą żadnych zagrożeń - uważa dr hab. inż. dr hab. inż. Tadeusz Pająk, Katedra Systemów Energetycznych i Urządzeń Ochrony Środowiska, Akademia Górniczo-Hutnicza
Jak określiłby pan osoby, które ostro sprzeciwiają się budowie spalarni odpadów w Polsce?
– Są to osoby albo celowo działające, albo mające stosunkowo niską świadomość ekologiczną w zakresie tej nowej wkraczającej do Polski metody, która ma bardzo bogatą tradycję w Europie.
Warto przypomnieć, że w okresie II wojny światowej mieliśmy na naszym terenie dwie instalacje do termicznego przetwarzania odpadów – jedną w Warszawie, drugą w Poznaniu.
Dziś funkcjonuje tego typu jedyna jak dotąd instalacja w Warszawie. O jej istnieniu wie zaledwie 8 proc. warszawiaków, co oznacza, że jest ona dla nich neutralna lub niezauważalna.
Co to znaczy osoby celowo działające?
- Znaczy to, że z pewnych powodów chcą reprezentować inne technologie zagospodarowania odpadów. Mogą być na przykład związane z inwestycjami innego typu i w instalacjach termicznego przetwarzania odpadów widzą konkurencję.
Ale protesty przeciwko budowie spalarni obserwuje się w wielu miastach. Dlaczego Polacy nie chcą mieć spalarni blisko swoich domów?
– To problem nie tylko Polaków, jest on znany na całym świecie jako „not in my back yard”, czyli nie na moim podwórku. Akceptacja dla tego typu instalacji rośnie w miarę oddalania się inwestycji od miejsca zamieszkania.
W dużych miastach potrzebne są takie instalacje, oczyszczalnie ścieków, lotniska czy autostrady i ktoś musi obok nich mieszkać. W dużych miastach znajdziemy więc wiele obiektów przeszkadzających mieszkańcom, ale są one niezbędne.