Rosną ceny materiałów - rentowność budownictwa zagrożona?
2011-01-26
W ostatnich dniach coraz częściej pojawią się prognozy, które przewidują wzrost cen kluczowych dla branży budowlanej materiałów, zwłaszcza stali, co może negatywnie odbić się na rentowności budownictwa. Przedstawiciele tego sektora, z którymi rozmawiał portal wnp.pl, są w tej kwestii podzieleni.
Ostatnio najbardziej znaczące przyrosty cen notują produkty stalowe - niektóre do paru procent tygodniowo. Wśród powodów podwyżek upatruje się m.in. powódź w Australii, która zmniejszyła podaż węgla koksowego, a także mniejszą ilość dostępnego na rynku złomu, z którego huty mogłyby produkować stal. Na wzrostowe tendencje na rynku stali wskazywał już pod koniec ubiegłego roku prezes Złomreksu, Przemysław Sztuczkowski (czytaj: Przemysław Sztuczkowski, prezes Złomreksu, o szalejących cenach na rynku stali i planach firmy na 2011 rok).
- Pojawił się lekki wzrost cen, ale według naszych analiz jest to już końcówka tego trendu. Nie są to tak znaczące wzrosty jak te, które mieliśmy w ubiegłym roku. Obecna sytuacja wynika z naturalnej gry rynkowej; do tego dochodzi koncentracja krajowego potencjału wytwórczego stali w wąskim gronie producentów, co powoduje stałą fluktuację cen - ocenił Mirosław Motyka, prezes działającego głównie w budownictwie kubaturowym Budopolu-Wrocław.
Dodał, że zmiany poziomu cen pozostałych kluczowych dla budownictwa materiałów są nieznaczne. W opinii Motyki, istnieje możliwość, że bardziej podrożeje beton. Powodem jest wzrost cen na rynku kruszyw, który tak jak sektor stalowy, podlega coraz większej koncentracji.
- Obecne wahania cen materiałów budowlanych nie powinny mieć wpływu na bieżącą działalność firmy. Zapewne odczuwalne byłyby wzrosty na poziomie z 2010 r. Naszym zdaniem, nie powinno jednak dojść do tak znaczących zmian jak w roku ubiegłym. Do tego staramy się na bieżąco kalkulować koszty i kontraktować materiały na korzystnych cenach - powiedział prezes Budopolu.
O rentowność kontraktów póki co nie martwi się Marcin Wiśniewski, wiceprezes grupy ZUE, która działa m.in. na rynku budownictwa kolejowego oraz komunikacyjnej infrastruktury miejskiej.
- Dostawy materiałów do realizowanych obecnie kontraktów zakontraktowaliśmy wcześniej i zmiany cen stali nie mają dla nas większego znaczenia. Problem może za to występować przy nowych kontraktach. Poziom cen zależy również od wielkości zamówienia. Przy dostawie rzędu kilkunastu tysięcy ton można jeszcze negocjować - wskazał Wiśniewski.
Zdaniem prezesa Fundacji Wszechnicy Budowlanej, Zbigniewa Bachmana, ewentualny dłuższy trend wzrostowy cen materiałów budowlanych może raczej zaszkodzić mniejszym firmom, które pracują jako podwykonawcy dużych grup.
Więcej na...