Produkcja ropy w USA zaczyna spadać
2015-06-12

Łączne szacunkowe wydobycie ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wyniosło w maju 2015 roku 9,59 mln baryłek dziennie i było minimalnie wyższe niż miesiąc wcześniej. Jednak od czerwca do początku 2016 roku produkcja ropy w USA będzie się zmniejszać - przewiduje Agencja Informacji Energetycznej (EIA), statystyczne ramię Departamentu Energii.
Wydobycie w maju zwiększyło się jeszcze nieznacznie w porównaniu do kwietnia (9,57 mln baryłek dziennie), a także było o 11 proc. wyższe niż rok wcześniej (w maju 2014 r. było to 8,63 mln baryłek dziennie). Jednak najważniejszą informacją opublikowanego właśnie raportu EIA jest prognoza, że począwszy od czerwca tego roku produkcja amerykańskiej ropy zacznie się systematycznie kurczyć. Agencja przewiduje, że minimalna produkcja na poziomie 9,19 mln baryłek dziennie osiągnięta zostanie w lutym i marcu 2016 roku. Dopiero w kolejnych miesiącach wydobycie ma ponownie zacząć rosnąć, by na koniec 2016 r. wrócić do poziomu 9,62 mln baryłek dziennie, dzięki spodziewanemu uruchomieniu nowych projektów w rejonie Zatoki Meksykańskiej.

EIA jest zdania, że średni poziom produkcji ropy w USA w 2015 roku wyniesie 9,4 mln baryłek dziennie, a w 2016 r. spadnie do 9,3 mln baryłek dziennie. To i tak odpowiednio o 200 tys. i 100 tys. baryłek na dzień więcej niż w poprzedniej prognozie sprzed miesiąca.

Wydobycie w maju tego roku było o prawie 400 tys. baryłek dziennie wyższe niż w czwartym kwartale 2014 roku, pomimo 60-procentowego spadku łącznej liczby pracujących urządzeń wiertniczych na rynku amerykańskim od października 2014 r. Eksperci EIA wyjaśniają to uruchamianiem przez producentów wcześniej zrealizowanych, ale celowo niedokończonych odwiertów. W efekcie produkcję rozpoczyna więcej odwiertów niż się ich w rzeczywistości wierci.

Autorzy raportu EIA podkreślają, że tegoroczne redukcje wydatków inwestycyjnych sprawiły, że operatorzy odchodzą od produkcji z projektów o najwyższych kosztach i skupiają się na kluczowych regionach łupkowych, czyli basenach Bakken, Eagle Ford, Niobrara i Permian. W przypadku tych obszarów prognozowane ceny ropy w 2015 roku mają być wystarczająco wysokie, aby prace tam mogły być kontynuowane.

Przeciętna cena ropy Brent w maju 2015 r. wyniosła 64 dolary za baryłkę, czyli 8,5 proc. więcej niż w kwietniu (59 dol./b) i najwięcej od początku obecnego roku. Ropa podrożała mimo wzrostu światowych zapasów tego surowca o ponad 2 mln baryłek dziennie przez trzeci miesiąc z rzędu. Powodem są sygnały sugerujące szybszy wzrost globalnego popytu, oczekiwania związane ze spadkiem produkcji w USA oraz obawy rosnącego ryzyka zakłóceń dostaw na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce.

Mimo to EIA prognozuje, że przeciętna cena ropy w całym 2015 roku wyniesie 61 dol./b, a w 2016 r- 67 dol./b. W obu przypadkach to o 3 dolary mniej niż w raporcie z poprzedniego miesiąca.