Producenci olejów nie chcą trzyletniego okresu kontraktacji na biokomponenty
2010-08-27
Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju dołączyło do coraz szerszego grona podmiotów sprzeciwiających się wprowadzeniu przez Ministerstwo Gospodarki trzyletniego okresu kontraktacji dostaw biokomponentów do produkcji paliw.
Ministerstwo Gospodarki w projekcie nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych w art. 11 ust. 2 proponuje, by wydłużyć okres, na który zawierane są umowy kontraktacyjne z dotychczasowego 1 roku do 3 lat. Obecnie projekt ustawy znajduje się na etapie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych.
Firmy zrzeszone w PSPO przerobiły w ubiegłym roku 2,33 mln ton rzepaku i wyprodukowały ponad 950 tys. ton oleju rzepakowego, z czego więcej niż połowa została przeznaczona do produkcji estrów metylowych stanowiących m.in. biokomponenty do biopaliw. Szacuje się, że w sezonie 2010/11 przerób rzepaku w kraju może osiągnąć już poziom 2,45 mln ton rzepaku, jednak wg wstępnych danych GUS tegoroczne zbiory wyniosły tylko 2,2 mln ton ? a zatem, podczas gdy rolnik ma zagwarantowany zbyt zbiorów, to zakłady tłuszczowe muszą zabiegać o zapewnienie surowca na cały rok produkcji. Naturalną konsekwencją tej sytuacji jest tegoroczny skok cen rzepaku i jeszcze większa niechęć rolników do wiązania się umowami kontraktacyjnymi, zwłaszcza na tak długi okres czasu.
Już na początku lipca Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku wspólnie z PSPO wystosowało pisma do Ministrów Rolnictwa i Gospodarki z prośbą wykreślenie proponowanego w projekcie zapisu i pozostawienie go w niezmienionej postaci.
- Produkcja nasion rzepaku w Polsce wzrosła od 2000 r. 2,5 krotnie, producenci surowca realizują z wyprzedzeniem potrzebę zwiększania wolumenu nasion wynikającą z realizacji Narodowych Celów Wskaźnikowych, a zakłady tłuszczowe zwiększyły moce przerobowe do 3,4 mln ton nasion rzepaku. Tak dynamiczny rozwój możliwy był tylko dzięki konsekwentnemu zaangażowaniu branży oraz poniesieniu przez nią ogromnych nakładów finansowych na niezbędne dla tworzenia sektora biopaliwowego inwestycje - mówi Lech Kempczyński, dyrektor generalny PSPO. Wprowadzanie specjalnych uwarunkowań prawnych nie jest zatem uzasadnione, gdy rynek sam od lat dąży do wykorzystania szansy, jaką jest rozwój sektora biopaliw.
- Proponowana zmiana dotyczy tylko jednego z uczestników łańcucha produkcji biopaliw, z wyłączeniem takiego obowiązku dla producentów surowców rolnych, producentów biokomponentów i odbiorców biokomponentów (firm paliwowych), co stanowi naruszenie zasady poszanowania równego uprawnienia stron łańcucha handlowo-przetwórczego. Ponadto, nałożenie obowiązku na jedną stronę umowy kontraktacji/dostawy nie obliguje drugiej strony do zawarcia takiej umowy - zauważa dyrektor generalny PSPO.