Nowoczesne polskie cementownie będą zamykane?
2010-10-01
Jeżeli Komisja Europejska przyjmie, proponowany w niektórych kręgach, nowy dopuszczalny poziom emisji CO2, to polskie cementownie w drugiej połowie dekady będą musiały kupować uprawnienia do ich emisji wartości co najmniej 100 mln euro rocznie ? ocenia Jan Deja, dyrektor Biura Stowarzyszenia Producentów Cementu.
Może to gwałtownie pogorszyć warunki konkurencyjne krajowych cementowni, a w konsekwencji ? grozi zamknięciem niektórych z nich.
Stać się tak może pomimo tego, że polski przemysł cementowy zaliczany jest zarówno w Europie, jak i na świecie, do najbardziej nowoczesnych. Jest to efektem inwestycji modernizacyjnych, jakie przeprowadzili w ciągu minionej dekady właściciele zakładów cementowych w Polsce.
Problemem jest jednak wprowadzenie od 2013 roku nowych uregulowań w sprawie dopuszczalnego poziomu emisji dwutlenku węgla. Komisja Europejska przyjęła jako banchmark 766 ton CO2/1 tonę wytwarzanego klinkieru. Poziom ten jest już znacznie niższy (o 7 proc.), niż osiągają obecnie polskie cementownie (823 ton).
- Tymczasem coraz częściej w dyskusjach o przyszłych rozwiązaniach wynikających z pakietu klimatycznego pojawia się obniżenie progu dopuszczalnej emisji i przyjęcie za banchmark poziomu 688 CO2/1 tonę klinkieru? mówi dyr. Deja. ? To byłby gwóźdź do trumny naszych cementowni.
Przy takim poziomie i przy 40 euro za 1 tonę pozwolenia emisji C02 na rynku ETS, polski cement może zdrożeć nawet nawet o 1/3, ocenia dyrektor Deja. Wielu właścicieli polskich cementowni, którzy mają w swojej grupie także cementownie leżące w pobliżu naszych granic (np. na Ukrainie) lub w nieodległej Turcji, może się zdecydować na ich zamknięcie, ocenia dyr. Deja.
Wyjaśnia on też paradoks, dlaczego ? oceniane jako nowoczesne - polskie cementownie nie spełniają banchmarku unijnego. Do jego ustalenia Komisja Europejska przyjęła poziom emisji CO2 z 10 proc. najlepszych pod tym względem cementowni. Okazuje się, że tak niskie normy osiągają małe cementownie, którym łatwo pozyskać i stosować zamienniki węgla, czyli alternatywne paliwa pochodzące z odpadów przemysłowych, produkcji rolnej, itp.
- O ile w cementowni wytwarzającej na dobę 500-800 ton klinkieru jest to prostsze przedsięwzięcie, to w naszych zakładach, o produkcji 8500 ton jak w Ożarowie lub 6500 ton w Górażdżach, jest trudnym przedsięwzięciem ? dodaje Jan Deja.