Ceny gazu - stabilny kurs
2010-10-28
Gazu zużywamy niewiele, bo jest dla nas za drogi. Ale cenowej rewolucji nie należy się spodziewać - rynek jest stabilny, a atutów w negocjacjach brak.
Ceny gazu ziemnego w Polsce nominalnie należą do najniższych w Unii Europejskiej. Szczególnie widoczne jest to w odniesieniu do odbiorców indywidualnych, którzy w Polsce za gaz płacą o 30 proc. mniej niż wynosi średnia unijna. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę zarobki w poszczególnych krajach, okazuje się, iż obywatele najbardziej rozwiniętych państw Europy (w ujęciu względnym) płacą za gaz dwa, trzy, a nawet cztery razy mniej niż Polacy.
Eurostat policzył, że w stosunku do siły nabywczej Polacy płacą za ten surowiec "prawie najwięcej" w całej Unii Europejskiej - wyprzedzają nas tylko Szwedzi. Tak wysoka stosunkowa cena gazu nie jest korzystna dla obywateli, biznesu i samych sprzedawców surowca. Dlaczego tak się dzieje?
Gaz idzie za ropą
Około 60 proc. zużywanego w naszym kraju gazu pochodzi z zagranicy, koszty importu mają więc decydujący wpływ na cenę gazu dla odbiorcy końcowego. Koszty te z kolei są uzależnione od ceny ropy naftowej na rynkach światowych, kursu dolara oraz kształtu formuł cenowych, za pomocą których wyznaczana jest cena gazu ziemnego kupowanego w ramach kontraktu jamalskiego.
Ostatnia z tych zmiennych uwarunkowana jest pozycją negocjacyjną, jaką Polska miała i ma w kontaktach z Rosją, a siła tej pozycji jest oczywiście wprost proporcjonalna do liczby alternatywnych opcji importu gazu do naszego kraju.
Reasumując, Polska kupuje gaz, płacąc za niego ceny rynkowe. Te zaś ustalane są w oparciu o ceny ropy. W najbardziej lapidarny sposób można napisać, że gdy ceny ropy rosną, wówczas rośnie cena gazu (dzieje się to zwykle z kilkumiesięcznym opóźnieniem). Podobnie jest w przypadku, gdy ceny ropy spadają. Po pewnym czasie na rynkach światowych spada i cena gazu. Jednak warto podkreślić, że Polska kupuje gaz w kontraktach długoterminowych. A to ma poważne implikacje. Po pierwsze możliwe zmiany są dużo mniejsze od wahań na rynku dostaw natychmiastowych. Po drugie, jak już wspominaliśmy, następują znaczne opóźnienia.
- Podwyżki cen gazu są spowodowane głównie bardzo dużym wzrostem notowań ropy naftowej - potwierdza Michał Szubski, prezes PGNiG-u. - Propozycja nowych cen za gaz sprzedawany klientom PGNiG-u jest kompromisem pomiędzy chęcią stworzenia maksymalnie korzystnej oferty skłaniającej obecnych i potencjalnych klientów do korzystania z gazu a uwarunkowaniami rynkowymi głównie w zakresie rynkowych cen gazu i kursów walutowych. Jesteśmy przedsiębiorstwem nastawionym na długoterminowy rozwój rynku gazu i w tym widzimy podstawowy element rozwoju PGNiG-u.
Więcej na ...