60 proc. propylenu z Polic trafi za granicę
2015-04-01

Około 40 proc. produkcji propylenu z przyszłej inwestycji Grupy Azoty w Policach będzie wykorzystywane w Kędzierzynie, a reszta trafi na eksport lub posłuży do dalszego wydłużania łańcucha wartości w ramach grupy - zapowiada Grupa Azoty.
W Polsce jest obecnie zapotrzebowanie na ok. 150 tys. ton propylenu rocznie, nie licząc propylenu produkowanego przez grupę PKN Orlen, który w zasadzie w całości wykorzystywany jest wewnętrznie do dalszego przerobu w polipropylen. Z tego 120-140 tys. rocznie wykorzystuje spółka Grupa Azoty ZAK do produkcji alkoholi OXO.
To oznacza, że około 40 proc. z 400 tys. ton propylenu rocznie, które ma od 2019 roku produkować nowa instalacja, którą Grupa Azoty chce wybudować w Policach, zostanie zagospodarowane w ramach samej grupy, obniżając koszty importu tego surowca.
- Pozostałe 60 proc. w pierwszym okresie zapewne zostanie przeznaczone na eksport - zapowiada Krzysztof Jałosiński, wiceprezes Grupy Azoty i prezes Grupy Azoty Police. Jak podkreśla, w samych tylko Niemczech przeciętny deficyt propylenu na rynku można szacować na około 850 tys. ton rocznie.
W dalszej perspektywie spółka chce jednak głębiej przerabiać produkowany propylen, w ramach nowych instalacji, które miałyby powstać w innych spółkach grupy. - Trwają obecnie analizy co do tego, w jakim kierunku dalszego przerobu powinniśmy pójść, na chwilę obecną najbardziej atrakcyjną ewentualnością, poza oczywistą produkcją polipropylenu, wydaje się wytwarzanie tzw. superabsorbentów (SAP), czyli pochodnych kwasu akrylowego - mówi Krzysztof Jałosiński.
Szef Polic wyjaśnia, że tego typu produkty używane są przy produkcji środków higieny osobistej, na przykład pieluszek, a mało kto wie, że w Polsce funkcjonuje jeden z największych na świecie producentów tego typu wyrobów, czyli Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych (TZMO).
Jak informuje Marcin Urbanek, dyrektor departamentu strategii i rozwoju w Zakładach Chemicznych Police, oprócz propylenu nowa instalacja Grupy Azoty wytwarzać będzie także wodór i gaz opałowy C4, które przyczynią się do zmniejszenia zużycia gazu ziemnego w Policach. - Gaz C4, choć nie będą to duże ilości, może też zagospodarować grupa Synthos - dodaje prezes Jałosiński.