Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają dwa kopulujące psy.
Córka pyta:
- Tato, co te pieski robią?
Ojciec nie wie co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu:
- Ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.
- Wiesz tato, to zupełnie jak w życiu. Ty komuś pomagasz, a ten ktoś p....li cię prosto w d...ę!
Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Mąż pyta:
- Panie doktorze, a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży - można czy nie?
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu, bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!
- Koleżanka pije?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mam problemy z nogami.
- Uginają się?
- Nie, rozkładają.
Rzecz się dzieje w sypialni państwa Rosenbaum:
- Mojsze, ty jesteś jak lis!
- względem chytrość?
- Nie! Względem miękka kita!
Przychodzi pijak do lekarza i mówi:
- Proszę pana, boli mnie wątroba.
- A pije pan wódkę?
- Piję, ale to nie pomaga.
Zagadka
- Skąd się wziął taniec irlandzki?
- Było za dużo whisky, a za mało kibli ;)
Pijak do pijaka:
- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.
Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
• Jasiu, o co ci chodzi?
• Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
• Ile jest 3 x 3?
• 9.
• Ile jest 6 x 6?
• 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
• Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
• Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
• Nogi.
• Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
• Kieszenie.
• Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
• Kokos
• Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
• Guma do żucia.
• Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
• Podaje dłoń.
• Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
• OK - powiedział Jasiu
• Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
• Namiot
• Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
• Obrączka ślubna
• Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
• Nos
• Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
• Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
• Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytan źle odpowiedziałem!
Nauczycielka pyta Jasia:
- Kim chciałbyś zostać w przyszłości?
- Lekarzem
- Przecież boisz się zastrzyków!
- Tak, ale będę po bezpiecznej stronie igły!
Trzy blondynki zdawaja egzamin. Profesor mowi:
- Zadam kazdej po jednym pytaniu, jesli dobrze odpowiecie to zdalyscie.
Do pierwszej:
- Co to jest? Ma pani to miedzy nogami, doda pani 2 literki i wyjdzie kwiatek??
Blondynka nr 1:
- KROKus
Dobrze - mowi profesor
Do drugiej:
- Co to jest? Ma pani to miedzy nogami, doda pani 3 literki i wyjdzie kwiatek?
Blondynka nr 2:
- SZPARAgus
- Dobrze
Do trzeciej:
- Co to jest? Ma pani to miedzy nogami, doda pani 4 literki i wyjdzie kwiatek?
Blondynka nr 3:
- DZIURAwiec
- Swietnie. Zdaly panie.
Panie profesorze - mowia blondynki - mamy dla pana rowniez jedno pytanie. Co to jest? Ma pan to miedzy nogami, doda pan 2 literki i wyjdzie naczynie do kwiatow??
Nie wiem - mowi profesor
- FLAKon ! :)
Maly Jasio bawi sie na dywanie. Babcia siedzi na taborecie i czyta gazete,a ze miala skleroze to zapomniala zalozyc majtek. Jasio bawiac sie, zajrzal niechcacy pod babcina spodnice, zerwal sie na rowne nogi i leci do ojca:
-Tata, tata, babcia usiadla na kota az mu jezor wyszedl!
Co to jest: ropucha i 40 malych zabek??
Tesciowa wiesza firanki :)
Pani na lekcji pyta dzieci:
-Cym się zajmują wasi rodzice i jak wam się żyje?
Zgłasza się Jacek i mówi:
-Mój tata jest policjantem i żyje nam się świetnie.
-Bardzo ładnie. - Pochwala go nauczycielka.
Po nim zgłasza się Adam i mówi:
- Moja mama pracuje przy drodze i też żyje nam się świetnie.
-A twoi rodzice Jasiu?
- Powiem krótko. Mój tata jest kierowcą, ale gdyby nie te policjanty i kur..y przy drogach to też żyło by nam się świetnie!
Mówi wnuk do dziadka:- Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu,
komórek, czatu ani gadu-gadu... Jak ty w ogóle babcię poznałeś???
- No jak nie było? Wszystko to było! - odpowiada dziadek.
- Jak to?
- Normalnie - babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły, to
stałem na czatach, wychodziłem i z babcią gadu-gadu, a gdyby nie
komórka, to i twojego ojca, i ciebie by nie było.
Dwie gospodynie domowe stoją przy pralce. Jedna z nich pyta drugą:
- Ale powiedz, nie kłam, czy próbowałaś już anal ?
Na to druga odpowiada:
- Nie, jestem zadowolona z Dosi.
Do sypialni, w momencie zakładania przez tatę prezerwatywy, bezceremonialnie wkracza mały Jasio.
Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem.
- Co robisz ? - pyta Jasio
- A szukam kota - odpowiada tatuś.
- I co, będziesz go ru**ał ?!
W aptece:
- Poproszę czarne kondony
- A po co Panu czarne ?
- Mój kolega z pracy zmarł i idę żonie złożyć kondolencje ...
Dziadkowi zachciało się amorów i mówi do babki:
- Chodź, Babka, do łóżka, pokochamy się.
Babka na to, że nie ma ochoty. Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź Babka do łóżka, to dam Ci stówę.
Babka myśli - stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te, Dziadek, ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara du*a - stara stówa !
Cytaty z amerykańskiej książki "Disorder in the Court". To są autentyczne zdania, które padły w sądach - słowo w słowo. Nagrane i opublikowane przez reporterów sądowych:
=====================
P: Kiedy są Pana Urodziny?
O: 15. lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.
=====================
P: Ta amnezja ogranicza calkowicie Pana zdolnosc do zapamietywania?
O: Tak.
P: W jaki sposob sie ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Moze nam Pan podac jakis przyklad czegos co Pan zapomnial?
=====================
P: Ile lat ma Pani syn, ten, ktory z Pania mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi sie myli.
P: Jak dlugo on juz z Pania mieszka ?
O: 45 lat.
=====================
P: Co powiedzial Pani maz tamtego poranka, jak sie Pani obudzila?
O: On powiedzial: " gdzie ja jestem Cathy ?"
P: Dlaczego to Pania tak zdenerwowalo ?
O: Ja mam na imie Susan.
=====================
P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, ze jak czlowiek we snie umrze, to zauwazy to dopiero jak sie obudzi?
=====================
P: Pani najmlodszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?
=====================
P: Byl Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjecie?
=====================
P: Poczecie dziecka nastapilo wiec 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robila?
=====================
P: Ona miala troje dzieci, zgadza sie?
O: Tak.
P: Ilu bylo chlopcow?
O: Zadnego.
P: Byly wiec jakies dziewczynki?
=====================
P: Jak zakonczylo sie Pani pierwsze malzenstwo?
O: Smiercia.
P: Czyja smiercia ?
=====================
P: Moze Pani opisac tę osobe?
O: On byl sredniego wzrostu i mial brode.
P: Czy to byla kobieta, czy mezczyzna?
=====================
P: Panie Doktorze ilu autopsji dokonal Pan na zwlokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwlokach.
=====================
P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedziec slownie, OK? Do ktorej szkoly chodziles?
O: Slownie.
=====================
P: Przypomina sobie Pan o ktorej zaczal Pan autopsje?
O: Autopsje zaczalem o godzinie 8:30 .
P: Czy Mr. Denningten byl wtedy martwy?
O: Nie, siedzial na stole i dziwil sie, dlaczego dokonuje na nim autopsji.
=====================
P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddac probe moczu?
=====================
P: Panie Doktorze, zanim rozpoczal Pan autopsje, zbadal Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzyl Pan cisnienie ?
O: Nie.
P: sprawdzil Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest mozliwe, ze pacjent jeszcze zyl, kiedy dokonywal Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak moze byc Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Poniewaz jego mozg stal w sloju na moim stole.
P: Czy pomimo to, moglo byc mozliwe, ze pacjent byl jeszcze przy zyciu?
O: Tak, bylo mozliwe, ze jeszcze zyl i praktykowal gdzies jako adwokat.
Jasio z Malgosia siedza noca na lawce. Jasio nowicjusz w te klocki ... Malgosia juz dawno zaprawiona w bojach . W pewnym momencie Jasio rzuca sie na Malgosie ... podciaga kiecke, sciaga majtki ... wyjmuje fajfera i ... trafia miedzy szczebelki w lawce. Malgosia majac w swiadomosci ze cos jest nie tak:
- Jasiu ... posuwasz w deche ...
Jasio:
- No wie sie ... fachura ...