Policjant zatrzymuje blondynkę:
- "Poproszę prawo jazdy!"
- "A co to jest"
- "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
- "Aha, proszę bardzo"
- "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
- "E..?"
- "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
- "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"
- Puk puk!
- Kto tam?
- Szatanista!
- Nie wierze!
- No jak Boga kocham!
Test na to, kto jest lepszym przyjacielem: żona czy pies?
Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz, kto się będzie
cieszył że Cię znowu widzi :]
Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką
- Mamo, zakochałem się I będę się żenił, ona też mnie kocha I będzie nam wspaniale.?- He, no dobrze, ale muszę ją poznać.?
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.?
- Niech I tak będzie.?
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę?
- To ta ruda pośrodku.?
- Dokładnie.
Skąd wiedziałaś
- Bo juz mnie wk*****
Pewnej nocy rabuś włamał się do domu i kiedy grzebał w biurku, usłyszał głos mówiący:
- Jezus cię obserwuje!
Spytał:
- Kto to powiedział?
I znów usłyszał:
- Jezus cię obserwuje!
Rabuś obejrzał się po pokoju i zobaczył tylko papugę. Zapytał papugę, jak ma na imię.
- Korneliusz - odpowiedziała papuga.
- Co to za imię - dziwił się rabuś - jaki kretyn nazwał tak papugę?
Papuga:
- Ten sam, który nazwał tego rottweilera za tobą Jezus.
W pewnej wsi żył sobie młynarz. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że był on bardzo jurny. Sypiał po kolei z wszystkimi kobietami w okolicy. Mieszkańcom wsi za bardzo to nie przeszkadzało, ale gdy w końcu któregoś dnia młynarz przespał się z córką sołtys, stwierdzili, że miarka się przebrała. Wieśniacy zebrali się, aby zdecydować jak ukarać młynarza. Ale sprawa była bardzo delikatna, ponieważ był on jedynym młynarzem w okolicy i gdyby się obraził i wyniósł z wioski, mieszkańcy przeżywaliby ciężkie chwile. Uradzili więc, że kara powinna być na tyle lekka, żeby młynarza nie poczuł się urażony.
Pyta więc sołtys:
- Ma ktoś jakieś propozycje?
Zapada głucha cisza. W końcu podnosi się do góry wielka, włochata łapa.
- Słuchamy, kowalu.
- To może mu dołożyć?
- Nie kowalu, młynarz wtedy na pewno odejdzie od nas, a bez niego będzie nam ciężko. Musimy znaleźć inny sposób.
Znów zapada cisza i znów w górę wędruje ta sama łapa kowala:
- To może dołożyć stolarzom. Ich jest dwóch.
Przychodzi blondyna do apteki i się pyta:
- Są testy ciążowe??
- Tak są.
- A trudne??
Rozmowa na pierwszej randce:
- Masz jakieś nałogi?
- Nie...
- A jakieś hobby?
- Lubię rośliny.
- O a jakie ?
- Chmiel, tytoń, konopie.
Wchodzi haker do celi:
- Grypsujesz? - pytają się więzniowie
- Panowie! W życiu żadnej gry nie zepsułem!
Informatyk zarwał laskę na czacie i zaprosił ją do domu na kolację ze śniadaniem. Zjedli, bara-bara - kobitka podczas orgazmu dostała ataku padaczki - informatyk dzwoni na pogotowie i mówi:
- Mojej partnerce orgazm się zawiesił!
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się facet, który twierdzi że rozumie mowę zwierząt.
- Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula Muuuu!
- Co ona powiedziała?
- Że daje 10 litrów mleka, a wy wpisujecie tylko 4.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu Chron,chron!
- A ta co powiedziała?
- Że daje 5 prosiąt a wy wpisujecie 3.
- O ja pier****! Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę, a ta Meeeee!
- Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany...
Dwaj kumple siedzą przy piwku w knajpce i rozmawiają:
- Wiesz, seks z moją żoną jest ostatnio coraz gorszy. Jeszcze trochę i będziemy się całkiem bez niego obchodzić...
- Chłopie, gdyby moja żona nie spała z otwartymi ustami... to w ogóle zapomniałbym co to seks!
Zmarła teściowa. Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej. Żałobnicy, znający napięte relacje zięcia z teściową, podchodzą i mówią:
- Widać, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem...
- Nie, nie o to chodzi... Jak się wczoraj dowiedziałem, że umarła, to piłem z kumplami ze szczęścia całą noc, a teraz mnie tak głowa napierdala, a ona taka zimniutka...
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepiku misia i pyta:
- Czy masz może pół kilo soli?
Misiek:
- Tak, mam, ale nie mam jeszcze wagi, więc nasypię ci na oko.
Zajączek:
- Do du** se nasyp, debilu!
Przychodzi facet do sex shopu z zamiarem kupienia gumowej lalki.
- Chciałby pan mężczyznę czy kobietę?
- Kobietę poproszę.
- Czarną czy białą?
- Białą.
- Chrześcijankę czy muzułmankę?
To pytanie zbiło faceta z tropu:
- A co to ma do rzeczy? Przecież to tylko gumowa lalka!
- Muzułmanki czasem wybuchają...
Do agencji towarzyskiej przyszedł facet. Zamówił panienkę i spędził z nią fantastyczną noc. Rano idzie do szefowej uregulować należność.
- Ile się należy? - pyta.
- Nic. Był pan świetny!
- Co? Cała noc seksu z rewelacyjną dziewczyną i nic nie płacę?
- Nic. Proszę, to jeszcze dla pana - szefowa podaje mu 200 złotych.
Faceta zamurowało. Nie dosyć, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Tego samego dnia opowiedział o wszystkim koledze, wiec on też postanowił odwiedzić agencję. Też spędził fantastyczną noc z panienką, rano idzie do szefowej i pyta:
- Ile się należy?
- Nic, był pan świetny - mówi szefowa i wręcza mu 50 złotych.
- Dziękuję - mówi facet - Nie dosyć, że było fajnie, to jeszcze dostaje kasę.
- Ale wie pani, co? Mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 złotych, a mój kolega wczoraj dostał 200?
- Wczoraj wszystko szło na satelitę, a dzisiaj tylko na kablówkę.
Przychodzi facet do apteki i widzi kolejkę ludzi:
- Puśćcie mnie bez kolejki, tam człowiek leży i czeka
Ludzie przepuszczają go bez kolejki:
- Poproszę prezerwatywę...
Przychodzi murzyn do lekarza:
- Panie doktorze,zle sie czuję,bolą mnie plecy,mam goraczkę
- No dobrze,niech się pan rozbierze do naga i zrobi mostek na środku gabinetu. Pięknie, teraz niech pan idzie pod okno i tam zrobi mostek. Świetnie! Ą teraz do kąta i tam robimy mostek!
- Wreszcie wściekły murzyn pyta sie doktora, co jest grane, to jakaś nowa forma leczenia?
A lekarz na to: Ależ nie! Chciałem tylko zobaczyć jak bedzie wyglądało czarne biurko w moim gabinecie.
Lewak wsiada do autobusu i se pyta kierowcy:
- Dojadę tym autobusem do Warszawy?
Na to kierowca:
- Nie, autobus jedzie do Bakuńczy.
Nagle odzywa się z tyłu siedzący na siedzeniu drugi lewak:
- A ja?! Czy ja dojadę tym autobusem do Warszawy?!
Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło.
— Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować.
Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka.
— Wróciłam do domu i mówię: John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia — widzę — gotuje jajko.
Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka.
— Wróciłam do domu i mówię: Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia widzę — pierze majtki.
Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka.
— Wróciłam do domu i mówię: Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia – zaczynam widzieć na prawe oko.