Komentowanie artukułu
Wniosek o darmowe CO2 częściowo ujawniony
2011-10-28
Gdyby Komisja Europejska zaakceptował wniosek Polski o derogacje CO2 to w 2013 roku energetyka dostałaby około 78 mln bezpłatnych uprawnień do emisji, a to ledwie około 54 proc. rzeczywistej emisji elektrowni i elektrociepłowni zawodowych z 2010 roku.
Resort środowiska ujawnił część danych z wniosku Polski do Komisji Europejskiej w sprawie derogacji CO2, czyli przyznania krajowej energetyce bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 lata 2013-2020. Upublicznione dane pokazują, że Polska ubiega się o około 405,6 mln bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 dla energetyki. To się może wydawać dużo, ale w praktyce to ilość odpowiadająca niespełna trzyletniemu przydziałowi sektora na lata 2008-2012. Poza tym o przydziały na lata 2013-2020 aspirują nie tylko obecnie działające elektrownie lecz także kilka nowych, które mają być uruchomione po 2013 roku.
Na derogacyjną listę jest wpisanych ponad 20 nowych instalacji, których uruchomienie jest planowane po 2013 roku. Na podstawie upublicznionych danych nie można ocenić jaka ma być ich moc, bo te informacje nie zostały ujawnione. W niektórych przypadkach to jest jednak oczywiste, bo wiadomo, że nowych blok w elektrowni Kozienice ma mieć około 1000 MW mocy, a też wpisane na listę dwa nowe bloki w elektrowni Opole mają mieć łącznie około 1600 MW. Wspomniane bloki opolskie mają być zgodnie z wnioskiem uruchamiane w 2016 i 2017 roku, a taki wniosek stąd, że na te lata przewidziane są dla nich pierwsze przydziały darmowych uprawnień. Z drugiej strony PGE nie podjęła jeszcze decyzji budowie tych bloków.
Na liście jest też elektrownia Łęczna z terminem przydziału uprawnień w 2017 roku, ale PGE aktualizuje strategię i nie jest jasne, co będzie z tym projektem. Tym bardziej, że grupa twierdzi, że na Lubelszczyźnie priorytet jest dla niej elektrociepłownia w Puławach. Na liście derogacyjnej są też m.in. inwestycje Kulczyk Investments (Elektrownia Północ), EDF - nowy blok w elektrowni Rybnik, czy nowa elektrownia Ostrołęka grupy Energa.
W praktyce przydziały bezpłatnych uprawnień dla energetyki wcale nie będą bezpłatne, bo aby je dostać energetyka musi wykonać inwestycje o wartości tych uprawnień. W ujawnionej części wniosku derogacyjnego nie ma danych na temat wartości inwestycji jakie będzie musiała ponieść energetyka, żeby dostać uprawnienia. W projekcie wniosku była mowa o nakładach około 7,5 mld euro. Uprawnienia mają być wydawane ex-post na podstawie nakładów inwestycyjnych ponoszonych w poprzednich latach. Do ich rozliczania uprawnień możliwe będzie przedstawianie inwestycji poniesionych od 25 czerwca 2009 roku.
Roczne przydziały uprawnień dla energetyki mają w latach 2013-2020 stopniowo spadać. Z ujawnionej części wniosku derogacyjnego wynika, że w 2013 roku energetyka może dostać około 78 mln sztuk uprawnień, rok później około 72,4 mln, ale w 2016 roku już tylko około 60 mln, w 2019 około 32,3 mln zł i zero w 2020 roku. Owe 78 mln uprawnień, które branża może dostać w 2013 roku to ledwie około 54 proc. rzeczywistej emisji elektrowni i elektrociepłowni zawodowych z 2010 roku. To pokazuje ile uprawnień do emisji energetyka będzie musiała może kupić już w 2013 roku. Może, bo projekt opracowanego przez Polskę wykazu podlega obecnie ocenie Komisji Europejskiej, a ta nie tylko może domagać się zmian, ale nawet go odrzucić w całości.
Przewidywaną zmianę sytuacji krajowych elektrowni na rynku CO2 widać jeszcze wyraźniej przez pryzmat poszczególnych elektrowni. Elektrownia Bełchatów z grupy PGE zgodnie z projektem przydziału emisji może wprawdzie dostać aż około 16 proc. całego przydziału dla Polski, ale z drugiej strony to tylko nieco ponad roczny przydział uprawnień dla całej grupy PGE na 2011 rok bez uwzględnienia nowego bloku 858 MW. Z kolei na przykład elektrownia Opole w 2013 roku może liczyć na darmowe uprawnienia do emisji około 3,7 mln ton CO2, a to mniej więcej tyle, co jej rzeczywista emisja za I półrocze 2011 roku, kiedy wyniosła około 3,6 mln ton CO2. Gdyby Komisja przyjęła nasz wniosek to na 2019 rok Opole dostałoby darmowe uprawnienia do emisji CO2 na poziomie 27 proc. rzeczywistej emisji z I półrocza 2011 roku.
Projekty opracowanych przez Polskę wykazów podlegają obecnie ocenie Komisji Europejskiej. Projekt wykazu instalacji wraz z wstępnymi wielkościami przydziałów bezpłatnych uprawnień do emisji - art. 10c dyrektywy ETS (derogacja dla energetyki) .
Źródło: http://energetyka.wnp.pl/wniosek-o-darmowe-co2-czesciowo-ujawniony,154016_1_0_0.html