Na rynku może być mniej miodu i w dodatku zapewne zdrożeje. Wszystko z tego powodu, że pszczoły są dziesiątkowane przez choroby, które powodują wymieranie całych ich rodzin. Zagraża to także produkcji roślinnej, bo może zabraknąć owadów do zapylania roślin.
To główny problem branży pszczelarskiej, dyskutowany podczas rozpoczętej we wtorek w Katowicach Naukowej Konferencji Pszczelarskiej.
Ubiegły rok był dla polskich pszczelarzy szczególnie trudny. Z powodu zmiennej pogody i powodzi pozyskano o ok. 1/3 miodu mniej, niż zazwyczaj.
Prezes Śląskiego Związku Pszczelarzy Zbigniew Binko poinformował, że stosunek miodu krajowego do importowanego na polskim rynku to 50 do 50 proc. - Społeczeństwo jest jednak przyzwyczajone do miodu zakupionego u pszczelarza i te miody, które są w supermarketach, mają mniejsze powodzenie. To miody (...) z całego świata, niektóre nie mają wiele wspólnego z prawdziwym miodem - powiedział.