Komentowanie artukułu
Gaz może minimalnie stanieć od stycznia...?
2010-12-10
Wczoraj Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo po raz pierwszy w swojej historii złożyło wniosek do Urzędu Regulacji Energetyki o obniżkę ceny gazu ziemnego. Firma nie ujawnia, co zaproponowała, ale według informacji "Rz" chodzi o ok. 4 proc. Ostatecznie, o ile stanieje gaz, okaże się, gdy prezes URE wyda decyzję. Zatem w praktyce gaz może stanieć bardziej, niż tego chce gazowy potentat.
Wiceprezes urzędu Marek Woszczyk zapewnia, że tak szybko jak to możliwe, postara się rozpatrzyć wniosek spółki.
- Oczywiście, jak zawsze wykonamy wszystkie niezbędne analizy, poziom ceny gazu musi być uzasadniony - wyjaśnia wiceprezes. Gazowa firma chce, by nowy cennik obowiązywał przez trzy miesiące - do końca marca 2011 r. Do tej pory PGNiG domagał się tylko podwyżek, ale URE ograniczał je i negocjacje trwały wiele tygodni. Mimo to w tym roku gaz zdrożał już dwukrotnie.
"1,9 mld zł może w 2010 roku zarobić PGNiG; to będzie rekordowy zysk"
Szefowie PGNiG argumentują w oficjalnym komunikacie, że "chcą wyjść naprzeciw oczekiwaniom odbiorców w tych miesiącach roku, w których ponoszą oni największe koszty zużycia gazu".
Ale analitycy rynku są zgodni, że PGNiG po prostu ma podstawy do obniżenia ceny, bo kupuje tańszy gaz z Rosji. Gazowy potentat wykorzystuje teraz upust cenowy wynegocjowany wraz z porozumieniem gazowym z Rosją. Zakłada ono, że polska spółka za dodatkowe ilości zakontraktowanego surowca płacić będzie niższą cenę. A te dodatkowe dostawy PGNiG odbiera już od połowy października.
Dzięki temu firma zaoszczędzi kilkadziesiąt milionów dolarów.
Źródło: www.rp.pl