Na początku września tona nawozów azotowych zdrożała średnio o 30 euro. To bardzo dobra informacja dla polskich spółek chemicznych.
- Wyraźnie odczuliśmy wzrost cen nawozów. Rośnie także popyt. Dla firm nawozowych to świetna informacja - mówi Krzysztof Jałosiński, prezes kędzierzyńskiego ZAK-u.
Wzrost cen nawozów to efekt poprawiającej się koniunktury gospodarczej w Europie i rosnącej produkcji rolnej. Jak to przekłada się na przychody spółek?
Na przykładzie ZAK widać, że ma to ogromne znaczenie. Przy sprzedaży miesięcznej na poziomie 60-70 mln zł, wzrost cen o 20 proc. oznacza przychody większe o s 12-14 mln zł.
- Kryzys gospodarczy branża chemiczna odczuła dość mocno. Dla nas wzrost cen oznacza , że sytuacja na rynku nawozowym powraca do tej sprzed kryzysu.