Komentowanie artukułu
Prezes Dolnośląskich Surowców Skalnych: bardzo dobre perspektywy dla rynku kruszyw
2010-06-24
Myślę, że popyt na kruszywa w drugim półroczu, jak i w przyszłym roku będzie na maksymalnie wysokim poziomie. Całkiem prawdopodobne, że może ich zabraknąć, bo podaż - przynajmniej ze źródeł krajowych - będzie niewystarczająca - mówi Jan Łuczak, prezes zarządu Dolnośląskich Surowców Skalnych (DSS).
Inwestycje drogowe i kolejowe nie osiągnęły takiego poziomu jak planowano jeszcze kilka lat temu. Jaki wpływ miało to na rynek kruszyw?
Zakres tych prac nie jest znacząco mniejszy od oczekiwań. Był może roczny poślizg, co do pierwotnych planów, ale w tej chwili ilość rozstrzyganych przetargów oraz trwających budów jest bardzo duża. Inwestycji drogowych jest o wiele więcej niż więcej w poprzednich latach. Myślę, że popyt na kruszywa w drugim półroczu, jak i w przyszłym roku będzie na maksymalnie wysokim poziomie. Całkiem prawdopodobne, że może ich zabraknąć, bo podaż - przynajmniej ze źródeł krajowych - będzie niewystarczająca. Natomiast inwestycje kolejowe są bardziej opóźnione, ale ten rynek to na pewno mniej niż 10 proc. ogólnego zapotrzebowania na kruszywa. Poza tym dla DSS opóźnienia na rynku kolejowym nie mają kluczowego znaczenia na obecnym etapie rozwoju firmy, ponieważ nasze kruszywa są wykorzystywane przede wszystkim do budowy dróg.
Czy polscy producenci kruszyw będą w stanie zaspokoić popyt?
- Nie znamy jeszcze ostatecznych harmonogramów inwestycji. Biorąc znacząco wyższy koszt kruszyw z importu myślę, że część z nich będzie przesuwała się na lata 2013-2015. Tym bardziej, że nie rozstrzygnięto jeszcze wszystkich przetargów lub są one w trakcie procedury przygotowawczej. Jakaś ilość kruszyw z importu powinna się pojawić, przynajmniej żeby zrealizować te najpilniejsze zamówienia. Jednak nie będzie to więcej niż 10-15 proc. zapotrzebowania.
Jaka konkurencja panuje na polskim rynku kruszyw?
- Mamy kilka dużych międzynarodowych grup, które zbudowały sobie istotną pozycję. Jest to mniej więcej parędziesiąt procent rynku. Sporą część zajmują też rozproszeni mniejsi producenci oraz zupełnie małe kopalnie. Na pewno można dostrzec koncentrację na tym rynku. Konkurencji zagranicznej możemy spodziewać się ze Skandynawii i Szkocji, z których kruszywo trafia do portów w Gdańsku, Szczecinie czy Świnoujściu. Do tych miast najważniejsze dostawy kruszyw do nawierzchni drogowych od wielu lat pochodzą z importu drogą morską. Dużo dostaw pochodzi też ze wschodnich Niemiec - z okolic takich miast jak Drezno i Cottbus. Z tego kierunku możemy spodziewać się największego wzrostu importu, choć obecny wysoki kurs euro działa tutaj na naszą korzyść. Natomiast dzięki bliskości do naszej wschodniej granicy Ukraina może być ważnym dostawcą na budowę kolejnych odcinków A4.
Więcej na...
Źródło: budownictwo.wnp.pl/prezes-dolnoslaskich-surowcow-skalnych-bardzo-dobre-perspektywy-dla-rynku-kruszyw,113104_1_0_0.html