jak ktos slusznie zwyzaaul, audiobooki czesto sluchaja ludzie w samochodzie. jak mam spedzic jadac z w-wy do katowic 3 godziny w samochodzie, to jest to czas stracony, ani gazety poczytac, ani ksiazki, mozna tylko pracowac telefonicznie.e-booki pewnie sa przyszloscia, ale pod warunkiem, ze nie beda czytane na ekranie typowego komputera lub notebooka, dlatego czytniki typu kindle lub inne klony maja przyszlosc (ipad tez ;)). jks ktos inny rf3wnie slusznie zwyzaaul, czytanie ebookow na kompie jest meczace. co do polityki wydawcow bym sie nie obawial , ze sie spf3źnią. dopf3ki rynek e-bookow nie osiagnął masy krytycznej przy ktorej jest dla nich interesujacy dopf3ty beda patrzyli ostrożnie. ale jak ten punkt zostanei przekroczony natychmiast wszyscy w to wejdą. zwracam uwage, że sprawą najważniejszą w tym przypadku będzie content (czyli książka, a raczej jej treść sama w sobie). wiec jesli wydawca ma prawa do publikacji, a publikacja jest sama w sobie interesujaca, to czy bedzie w postaci e-booka/audiobooka teraz czy pozniej nabywcy sie znajda.ankieta na tym blogu z oczywistych wzgledow nic mowi, uczestnicy nie są reprezentatywną prf3bką społeczeństwa :) | </a>